Święta już prawie za nami. To według polskiej tradycji, bo włoskie powiedzenie mówi, że ” l’Epifania tutte le feste si porta via”, czyli, że Trzech Króli za zabiera święta. Ja co prawda 2-go stycznia wracam już do pracy, ale jeszcze chwilkę chcę pocelebrować ten wspaniały czas, opowiadając o Świętach Bożego Narodzenia w Neapolu Tytułem wstępu
Czy czujecie już zapach świątecznych potraw? A prezenty już spakowane? Ja, powiem szczerze, nie mogę się już doczekać świąt. Głównie dlatego, że chciałabym zwyczajnie odpocząć od chodzenia do pracy. Ale dość już o mnie. Wróćmy do Was…Czy też tak macie, że święta to również czas oglądania świątecznych filmów? Rodzinne komedie, wyciskające łzy dramaty z happy
Mówi się, że Polacy są bardzo negatywnym i narzekającym narodem. Mało tego mówimy to sami o sobie. Zapewne każda nacja ma na co narzekać, ale tego jak bardzo narzekają Włosi chyba nie jest w stanie wyobrazić sobie największy polski krytykant Polaków. Czy jest ktoś zaskoczony tym wstępem? Wyobrażaliście sobie Włochów jako wiecznie uśmiechniętych optymistów? Myśleliście,
Postanowiłam, że dzisiejszy post będzie z pogranicza. Bardzo ryzykownego pogranicza…. sportu i językoznawstwa. Brzmi tajemniczo? Dlatego, nawet jeśli fanem sportu nie jesteś, zachęcam Cię do lektury tego tekstu. Będzie na pewno źródłem ciekawostek, o których trudno gdzie indziej poczytać. Rzeczonym sportem będzie, oczywiście, narodowy sport Włochów, za który by się dali pokroić. Mężczyźni wybierają mecze
Jak zapewne wiecie, a jeśli nie to możecie przeczytać o tym tutaj, przez kilka lat mieszkałam w Neapolu. Udałam się tam aby spełnić moje ówczesne marzenie – zrobić studia doktoranckie z językoznawstwa. Dlaczego właśnie Neapol? Dlaczego właśnie Neapol? Droga do niego nie była tak oczywista, jakby się mogło wydawać. Dawno, dawno temu w 2004r. pojechałam na
….czyli Che tempo fa? po włosku. Mówi się, że jak nie ma tematu do rozmowy, to się rozmawia o pogodzie, bo jest to on bardzo neutralny i trudno urazić rozmówcę oraz wejść na krępujące tematy. Ja chciałabym go dzisiaj poruszyć, żeby rozprawić się z kilkoma mitami na temat włoskiej pogody. Mit nr 1 – Często
Kiedy zaczynałam pisanie tego bloga, nie myślałam, że tematy aktualnie poruszające włoską politykę i społeczeństwo na nim zagoszczą. Nie można jednak przejść obojętnie obok ostatnich dramatycznych wiadomości, które pojawiają się w serwisach informacyjnych. A ostatnie wydarzenia związane z załamaniem pogody, skusiły mnie do refleksji na temat tej strony Włoch, o której rzadko się mówi w
Wszyscy zapewne wiecie, co to jest róża wiatrów, ale czy znacie nazwy włoskich wiatrów? Pomysł na ten post zrodził się po napisaniu tekstu o Trieście i jego sławnej Borze. Chciałabym opowiedzieć Was o nazwach włoskich wiatrów i legendach, które się z nimi wiążą. Zacznę jednak od takiej refleksji, nie wiem czy tak samo jest w
Dlaczego podjęłam się tematu? Piszę tego bloga już od 10-ciu miesięcy. I wiecie, co? Tak sobie ostatnio myślałam, że blog o języku włoskim a ja jeszcze nie napisałam żadnego posta o narodzinach i historii języka włoskiego. Możecie sobie pomyśleć, że to nudne (raczej nie będzie niespodziewanych zwrotów akcji), szkolno-akademickie i mało rozrywkowe, ale mimo wszystko
10-go października 2010 roku moje życie miało odmienić się na zawsze, choć początek tej zmiany był daleko ode mnie i sama nie byłam tego świadoma. Już trzy miesiące później zrozumiałam, że czasem ważne dla nas rzeczy mają swój początek poza naszym zasięgiem, daleko od nas samych i bez naszego udziału. Tego dnia urodziła się ONA