Mówi się, że Polacy są bardzo negatywnym i narzekającym narodem. Mało tego mówimy to sami o sobie. Zapewne każda nacja ma na co narzekać, ale tego jak bardzo narzekają Włosi chyba nie jest w stanie wyobrazić sobie największy polski krytykant Polaków.
Czy jest ktoś zaskoczony tym wstępem? Wyobrażaliście sobie Włochów jako wiecznie uśmiechniętych optymistów? Myśleliście, że słońce przez większość roku jest w stanie rozgonić ponure myśli? No, to przed Wami 5 rzeczy, na które najczęściej narzekają Włosi i od pogody właśnie zaczniemy.
Włosi narzekają na pogodę. Oj, nie tylko Polacy to czynią. Włosi narzekają na pogodę przez cały rok! Co roku powstają memy na ten temat, bo sami doskonale wiedzą, że tak jest. Latem narzekają na upały, zimą na zimną, kiedy pada (czyli praktycznie przez cały rok), narzekają na deszcz. Więc mimo tego czy ciepło czy zimno to określają pogodę pogardliwym – il tempaccio. Cieszą się ze śniegu, mimo, że blokuje życie i normalne funkcjonowanie całego miasta.
2. Włosi narzekają na politykę i na rząd. I tu mamy podobieństwo. Każdy rząd jest zły i niedobry. Każdy rząd jest niekompetentny i podejmuje decyzje szkodliwe dla kraju i jego mieszkańców. Niezależnie od tego czy z prawa czy z lewa czy z środka czy bardzo bardzo z prawa czy bardzo bardzo z lewa. Opcja polityczna nie ma najmniejszego znaczenia.
3. Włosi narzekają na swoją pracę. To też tak jak my! Zawsze jest ciężki okres w pracy, szef jest nerwowy a kolega czy koleżanka z biurka obok nic nie robi. Pracy jest bardzo dużo, tzw. picco al lavoro, mimo że samo słowo oznacza, że jest to tylko moment, to ten moment trwa przy najmniej rok. Szefa lepiej w tym czasie nie denerwować bardziej niż już jest zdenerwowany, pewnie z żoną nie najlepiej mu się układa i pewnie w firmie tez ma jakieś problemy. Także lepiej go unikać, bo inaczej można otrzymać ochrzan, czyli tzw. cazziatone. A koleżanka, która cały dzień nic nie robi, a Ty przecież ciągle masz ciężki okres i jesteś załadowany pracą. Dlaczego ona se ne frega del lavoro a ja muszę być jak zajechany? Jest jeszcze grupa, która narzeka na brak pracy lub niskie wynagrodzenie.
4. Włosi/Włoszki narzekają na wtrącającą się teściową. Tu też podobnie. Na to, że mąż czy żona ciągle dostają telefony od mamy; jest nawet taka reklama środka na przeziębienie, gdzie rozchorowany mąż kładzie się do łóżka i prosi żonę, żeby to ona zadzwoniła do jego mamy i powiadomiła o tym, że on jest chory, to na pewno powie mu, jakie ma wziąć lekarstwo. Problem jest tym większy, im mniejsza jest odległość między domem pary młodej a ich rodzinami. Na odległość można to jakoś okiełznać.
5. Włosi narzekają na transport publiczny. Nie ma dnia, żeby nie narzekano na metro (ja się najczęściej przemieszczam metrem), na opóźnienia, na to, że problem techniczny blokuje całą linię, na to, że próba samobójcza powoduje zawieszenie działania linii. Tzw. pendolari, czyli ci, którzy dojeżdżają z innych części regionu pociągiem do dużego miasta, są bardzo zestresowani odwołanymi, opóźnionymi lub zatrzymującymi się szczerym polu bez wyjaśnienia pociągami. Organizują się w komitety w obronie swoich praw. Linie kolejowe również zostały zgłoszone na policję o porwania osób. Zastanawiacie się, jak to możliwe? A no, zatrzymanie się pociągu bez żadnej przyczyny, zablokowanie drzwi wyjściowych i brak informacji o przyczynach takiej sytuacji, jest uznawane za uprowadzenie, czyli sequestro di persona. To może wydawać się zabawne, ale nie dla osób, którym zdarza się to praktycznie codziennie. Trochę też dla mnie, bo codziennie w pracy rano muszę najpierw wysłuchać bardzo emocjonalnych relacji z drogi do pracy lub tej powrotnej dzień wcześniej.
To moja subiektywna lista rzeczy, na które najczęściej narzekają Włosi. Wynika z moich obserwacji i nie jest poparta żadnymi badami naukowymi. No, chyba że są a ja do nich nie dotarłam. Także nie myślmy więcej o sobie, że jesteśmy najbardziej narzekającym narodem świata, bo – w mojej opini- Włosi biją nas na głowę. Oczywiście, jest więcej powodów, na które narzekają Włosi i może kiedyś dopiszę drugą część do dzisiejszego postu.
Wszystkie memy pochodzą ze strony facciabuco.com
2 komentarze
irena omegard
kazdy naród musi na coś narzekac.Co byśmy robili bez solidnej porcji krytyki?
admin
…może bylibyśmy pogodni, uśmiechnięci i pozytywni? nie wiem, czy to możliwe;), ale chciałam tym tekstem uzmysłowić moim polskim czytelnikom, że nie jesteśmy najgorsi i nie możemy o sobie tak ciągle myśleć. Pozdrawiam:)
kazdy naród musi na coś narzekac.Co byśmy robili bez solidnej porcji krytyki?
…może bylibyśmy pogodni, uśmiechnięci i pozytywni? nie wiem, czy to możliwe;), ale chciałam tym tekstem uzmysłowić moim polskim czytelnikom, że nie jesteśmy najgorsi i nie możemy o sobie tak ciągle myśleć. Pozdrawiam:)