10-go października 2010 roku moje życie miało odmienić się na zawsze, choć początek tej zmiany był daleko ode mnie i sama nie byłam tego świadoma. Już trzy miesiące później zrozumiałam, że czasem ważne dla nas rzeczy mają swój początek poza naszym zasięgiem, daleko od nas samych i bez naszego udziału. Tego dnia urodziła się ONA